86. IMP w Raszkowie: Mateusz Gołębiowski - nie mam dobrych wspomnień z 2014 roku
Niecały rok temu w meczu LOTTO Superligi z Dekorglassem Działdowo uszkodził dwie łąkotki: przyśrodkową i boczną, a także więzadło poboczne. Do tego jeszcze zerwał przednie i tylne więzadła w kolanie.
- Po powrocie zdążyłem rozegrać przed Mistrzostwami Polski 2 turnieje - Grand Prix Podkarpacia i Mistrzostwa Województwa. Wygrałem 8 z 10 pojedynków, z których tylko 2-3 były z zawodnikami z pierwszej ligi i jeden z Tomkiem Lewandowskim z superligi. Dlatego nie stawiam sobie jakiegoś celu, po prostu liczę, że zagram na takim poziomie na który mnie aktualnie stać - przyznał.
W 2014 roku w Raszkowie koło Ostrowa Wlkp. Mateusz Gołębiowski był najwyżej rozstawiony, ale niestety dla niego bardzo szybko pożegnał się z turniejem.
- Poprzednio w Raszkowie nie czułem dodatkowej presji. Może dlatego, że dość pechowo w pierwszej rundzie trafiłem na Patryka Chojnowskiego i wiedziałem, że to będzie trudny mecz. Nie wspominam tamtych mistrzostw dobrze, ponieważ nie wywalczyłem żadnego medalu i odpadłem w dość wczesnych fazach turnieju. W tym roku gram tylko w singlu, gdyż nie chcę dodatkowo obciążać nogi i niepotrzebnie ryzykować - dodał.
Wychowanek LUKS Chełmno był drużynowym Mistrzem Polski z Olimpią Unią Grudziądz, ale w Indywidualnych MP nie ma złotego medalu. W tym roku niespodziewanie ma szansę na kolejny krążek w superlidze, bo rzeszowianie grają bardzo dobrze i zajmują 3 miejsce w tabeli.
- Mam nadzieję, że jeszcze zagram w tym sezonie w superlidze. Wszystko zależy od mojej dyspozycji i od decyzji trenera - powiedział Mateusz Gołębiowski.
- 24.03.2024
- 23.03.2024
- 03.03.2024
- 18.02.2024
- 17.02.2024